sobota, 28 lipca 2007

Kartka z pamietnika 28.07.2007r

Dzisiaj paskudna pogoda w moim mieście ciągle tylko deszcz pada, ale to nieważne liczy sie to że dzisiaj wieczorem będzie bardzo fajny koncert na który mam zamiar pójśc. już nie moge sie doczekac wieczora. Chyba podjęłam już decyzje co do przyszłości tego bloga, no więc założe sobie profil na stronie magazynu "Dziewczyna" i zobacze czy tam ktoś komentuje moje kartki z pamiętnika, jeśli tak to usune tego bloga i będe tam prowadziła mój pamiętnik. Wszystko sie rozstrzygnie jutro:) Musze już kończyc papa

piątek, 27 lipca 2007

Kartka z pamiętnika 27.07.2007r

Hey!Dzisiaj zastanawiałam sie nad sensem tego bloga i stwierdziłam, że on nie ma żadnego sensu skoro i tak nikt nie komentuje moich wpisów i nie czyta nawet tego bloga. Zareklamowałam go wszędzie gdzie sie dało ale nic. Chyba usune tego bloga i będe prowadziła swój pamiętnik na stronie magazynu "Dziewczyna" tam przynajmniej ktoś to skomentuje. Wrazie czego jak ktoś tu wogóle zajrzy to niech skomentuje pare wpisów bo jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji. A tak mówiąc o nie to dzisiejszy dzień upłynąl mi nawet fajnie, więc mam dobry humor, ale teraz lece papa

czwartek, 26 lipca 2007

Kartka z pamietnika 26.07.2007r

Dzisiaj od samego rana biegałam po sklepach, żeby zrobic zakupy no i jak wracałam z tych zakupów to zobaczyłam chłopaka, który przyjechał do swojej babci czyli mojej sąsiadki i strasznie mi sie podoba. Problem jednak w tym że on nigdy mnie nie widzi, bo albo ja siedze na balkonie i on wtedy ze swoimi znajomymi wychodzi albo sie mijamy na mieście ale ja jestem po drugiej stronie ulicy :(Dzisiaj ja sobie wracam ze sklepu i patrze on idzie ale oczywiście on szedł po drugiej stronie ulicy i sie nie spotkaliśmy i on prawdopodobnie nawet nie wie o moim istnieniu.Dobra kończe już bo z kumpelą na gg gadam i nie chce mi sie więcej pisac papa:)

środa, 25 lipca 2007

Kartka z pamiętnika 25.07.2007r

Hey!Dzisiaj zdałam sobie sprawe z kolejnej rzeczy która jest wadą w moim charakterze, otóż kiedy zaczynam oglądac telewizje i oglądam jakiś film młodzieżowy to ten film zaczyna mnie tak wciągac że myśle o nim przez cały dzień i zakochuje sie w głównych aktorach. Wiecie dokładnie jaki film teraz oglądam i w jakim aktorze sie zakochałam, ponieważ pisałam o tym we wczorajszym wpisie. Nie chce żeby tak było ale niestety tak jest. Na dodatek jak ten film sie kończy to ja mam przez około 2 dni chandre a potem mi przechodzi. Czy uważacie że jestem nienormalna ?? W sumie to możecie tak sądzic i wcale bym sie nie ździwiła gdybyście tak pomyśleli, no bo wkońcu jaka normalna nastolatka aż tak sie wczuwa w serial ?? Rozumiem, że nastolatki zakochują sie w aktorach różnych i są ich fankami tak jak ja Chada Murraya, ale żeby odrazu tak bardzo życżyciem serialu telewizyjnego??pozostawie to bez komentarza i nasuwam tu tylko jeden wniosek:Jestem bardzo dzwiną osobą. Lece papa
P.S Zapraszam do odwiedzania i komentowania moich postów

wtorek, 24 lipca 2007

Kartka z pamietnika 24.07.2007r

Hey!
Doszłam dzisiaj do wniosku że ten blog odwiedza bardzo mało osób reklamowałam go już na epulsie i na portalu 4girls ale to za mało bo ten blog niestety nie cieszy sie popularnością. No i co ja mam zrobic??jak go jeszcze zareklamowac??w sumie to poruszyłam ten temat bo nie wiem co mam w dzisiejszym wpisie napisac. Doszłam dzisiaj do wspaniałomyślnego wniosku że zakochałam sie w Chadzie Michaelu Murray'u i nie wiem co mam z tym faktem zrobic. Zakochałam sie w nim po obejrzeniu paru odcinków "Pogody na miłośc". Ja nie wiem czy wy tez zakochujecie sie w aktorach lub aktorkach??czy tylko ja mam taki odpał. W sumie to tez bardzo podoba mi sie mój sąsiad niedoszły, można go tak nazwac. Przyjechał on do swojej babci na wakacje i poprostu jak ja go zobaczyłam no to stwierdziłam że on bardzo mi sie podoba. jest blondynem i stawia włosy na żel i jest mega przystojny. Problem jednak tkwi w tym że on mnie nawet na oczy nie widział. Mieszka, a raczej przebywa, w tej samej klatce co ja a jeszcze ani razu mnie nie spotkał na swojej drodze za to ja zawsze jak wyglądam przez okno to go widze. Nie wiem co mam z tym faktem zrobic bo on i tak wyjedzie niedługo i zobaczymy sie dopiero za rok a przynajmniej ja go zobacze. Ok kończe już tą jedną wielką bezsensowną wypowiedź i ide poczytac książke. Dzisiejszy wpis mi sie nie podoba, według mnie jest do dupy ale szczegół. komentujcie go jak tylko chcecie wszystko zniose ale nie wiem czy wogóle bedzie wam sie chciało odwiedzic ten blog. W każdym mącie razie ja zmykam papa.

poniedziałek, 23 lipca 2007

Kartka z pamiętnika 23.07.2007r

Hey!Sorka że wczoraj nie zrobiłam wpisu ale nie miałam na to czasu a w zasadzie wogóle wczoraj kompa nie włączałam. Musicie sie przyzwyczaic że nie będe codziennie pisała bo poprostu czasami nie mam czasu na wejście na neta. Mam nadzieje że przez to nie przestaniecie odwiedzac mojego bloga. W dzisiejszym wpisie chciałam serdecznie podziekowac pewnej dziewczynie o imieniu Zuzia, która skomentowała mój przedwczorajszy wpis i uświadomiła mi że wszystko w moim zyciu moze sie zmienic. Za rok pójde do liceum i wtedy będe mogła zaczac wszystko od nowa, poznam nowych ludzi i pokaze im sie w zupełnie innej odsłonie tzn. zmienie fryzure i charakter, stane sie bardzej śmiała i towarzyska mam nadzieje że to mi pomoże w dobrym komunikowaniu sie z ludźmi. Wkońcu najlepsze lata w życiu człowieka są wtedy kiedy chodzi on do liceum, dlatego chce te lata spędzic wspaniale. Na dzisiaj to tyle bo musze juz konczyc. Oczywiście zapraszam do odwiedzania mojego bloga i komentowania go. Nie wiem czy jutro bedzie kolejny wpis bo nie wiem czy bede miała czas na wejscie na neta ale postaram sie wejśc.

sobota, 21 lipca 2007

Kartka z pamietnika - 21.07.2007r.

Dzisiaj postanowiłam że założe tego bloga. Wczoraj mialam lekkiego doła i pomyślałam że będzie fajnie kiedy bede prowadziła swój internetowy pamiętnik, może w ten sposób ktoś doradzi mi w trudnych sytuacjach. Mój wczorajszy dół dotyczył tego że uświadomiłam sobie że jestem beznadziejna. Moja beznadziejnośc polega na tym, że:
-nie mam chlopaka,
-jeszcze nigdy w życiu nie zaproponowałam mojej przyjaciółce spotkania(zawsze to ona wpada na takie pomysły),
-jestem mało znaną osobą w mojej szkole,
-chłopaki z mojej klasy za mną nie przepadają,
-raczej nie dogaduje sie z chlopakami skoro mnie nie lubią(prawda jest taka że spośród 18 chłopaków z mojej klasy ja dogaduje sie góra z 3 spośród których z jednym sie wyzywam ale czasami gadamy)
To są chyba wystarczające powody dla których uważam że jestem beznadziejna.
Na dodatek prześladuje mnie kompleks tego że nie mam chlopaka i poprostu myśle że raczej nie będe go miała bo nie znam wielu ludzi a tym bardziej chłopaków i na dodatek nigdy w życiu nie miałam chłopaka tylko adoratora który chodził ze mną do przedszkola i na walentynki dał mi kartke której już nie mam bo ją zgubiłam i to jest dobijające bo tak to bym sie teraz tym pocieszyła że miałam kiedyś adoratora. Moje zycie jest do dupy. Na dzisiaj to koniec. Komentujcie to jak chcecie i radzcie jeśli chcecie. Jestem otwarta na porady. Może to mi coś pomoże.